Podobno prawie każde polskie centrum handlowe zabiega, aby Zara otworzyła w nim swój sklep. Jej założyciel odniósł sukces i jest jednym z najbogatszych ludzi na świecie.
Zara to najbardziej znana marka reprezentująca grupę tzw. „sieciówek”. Jest lubiana przez klientów, a nienawidzona przez projektantów luksusowych firm. Wszystko dlatego, że inspiruje się ubraniami z wybiegów i w szybkim tempie wprowadza do swoich kolekcji bardzo podobne modele.
Klientom to odpowiada. Nabywają oni produkty zgodne z bieżącymi trendami w niższej cenie. Nie przeszkadza im nawet to, że artykuły są uszyte z gorszej jakości materiałów. Kolekcje są krótkie, co zachęca konsumentów do częstego odwiedzania sklepów. – Moda jest jak jogurt, szybko traci świeżość – to cytat byłego wiceprezesa firmy Jose Maria Castellano. Doskonale przedstawia on filozofię przedsiebiorstwa. Zara nie chce tworzyć mody, tylko dostarczać ludziom produkty będące zamiennikami dóbr luksusowych, na które większości klientów zwyczajnie nie stać.
Firma posiada specjalny zespół pracowników śledzących trendy z wybiegów na całym świecie. Osoby te obserwują także ulice wielkich miast, prowadzą dokumentację tego, co dzieje się w popkulturze. Swoje raporty przekazują bezpośrednio do projektantów marki.
Zara w bardzo szybkim tempie tworzy swoje kolekcje. Na uszycie jednej potrzebuje zaledwie 2 tygodni, gdzie innym markom zajmuje to ponad 8 miesięcy. Po części dzięki temu, że większość modeli jest produkowanych we własnych fabrykach firmy mieszczących się w Hiszpanii i Portugalii.
Ciekawostką jest fakt, że Zara w Polsce, w przeciwieństwie do innych krajów, jest uznawana za markę ekskluzywną. Tak wynika m.in. z raportu „Shoping Show”, w którym ankiety wypełniły osoby w wieku 15-35 lat.
