To nie był zwykły pasażer. Podczas kontroli lubelscy policjanci zobaczyli, że na tylnym siedzeniu znajduje się cielak.
Policjanci w miejscowości Stare Załucze zatrzymali kierującego pojazdem Audi 80. Uwagę funkcjonariuszy zwróciły bardzo zaparowane szyby w samochodzie. Wtedy też okazało się, że w aucie znajduje się prawie stukilogramowy cielak. Najwyraźniej wentylacja nie nadążała za wzmożonym chuchaniem zwierzęcia i to zdradziło kierowcę.
Funkcjonariusze byli zaskoczeni tym widokiem. Nałożyli na kierowcę mandat. 50-latek musiał zakończyć podróż samochodem i pieszo odprowadzić cielaka. Dlaczego mężczyzna woził zwierzę w takich warunkach? Tłumaczył, że nie miał innego środka transportu.