Wyzwanie jest już znane w polskich szkołach. Dezodorant challenge powoduje chemiczne oparzenia. – To głupia i niebezpieczna zabawa – ostrzegają lekarze.
– Rodzice, pokażcie dzieciom te zdjęcia – mówi matka dziewczynki, która wzięła udział w dezodorant challenge. Jej córka jest jedną z pierwszych ofiar niebezpiecznej zabawy. Dziewczyna ma oparzenia chemiczne na rękach, ogromne bąble z żółtą cieczą. Teraz musi przejść zabieg przeszczepu skóry.
Na czym polega dezodorant (deo) challenge?
Nastolatkowie wymyślili, że trzeba jak najdłużej wytrzymać rozpylanie dezodorantu w jednym miejscu na skórze. W trakcie wyzwania pojawia się ogromny ból. Kto wytrzyma najdłużej, wygrywa. W zależności od tego, jak długo trwa zabawa, oparzenia mogą być powierzchowne lub bardzo głębokie. Zdarza się, że dochodzi nawet do uszkodzenia nerwów.