Na linii elegancji

Spokojna egzystencja tych, którzy nie zastanawiają się nad odwiecznym przemijaniem czasu. Tych, którzy są zakotwiczeni jedynie w momencie tu i teraz. Jak długo można tak funkcjonować w świecie opanowanym przez wskazówki zegara, które nie zamierzają się nigdy zatrzymać?

Zapanować nad czasem

Co ciekawe, czas wymyślił człowiek. Zegarki miały mu pomóc dookreślić godziny, spróbować rozplanować dzień w taki sposób, by zdążyć przed nocą ze wszystkimi sprawunkami. Miał nad nim zapanować, a okazało się, że nie ma w sobie takiej mocy, która mogłaby go pokierować. To czas stał się panem sytuacji. W jego wskazówkach ludzie przeglądali się niczym w lustrze, a każda zmarszczka odmierzała kolejny kwadrans.

Nic dziwnego, że w wielu woluminach o przemijaniu czas był jedynym wskaźnikiem wiedzy, postępu i kolejnych wgłębień na twarzy, które pospieszały człowieka, by ukończył dzieło przed zapadnięciem zmroku, witając uskrzydloną śmierć. Nic się nie zmieniło. Nadal nie potrafimy zapanować nad królem porządku i chaosu. Nieśmiertelne tykanie zegara wyprzedza człowieka o krok w wyścigu o nieśmiertelność. Czy tak musi być zawsze?

Idealna harmonia

Część ludzi zawsze będzie próbowała dogonić czas, by się z nim zespolić. Warto jednak okazać się przewrotnym i… zatrzymać się, zamykając oczy i wsłuchując się w tykanie. To te dźwięki dobiegające z precyzyjnie wykonanego akcesorium połyskującego na naszym nadgarstku sprawią, że będziemy mogli się przenieść na pięciolinię. Takt niech będzie odmierzony przez elegancję i blask, a kluczem wiolinowym może zostać właśnie czas. W obrębie każdej sekundy możemy jednak do woli zmieniać jego bieg, zmniejszać tykanie o pół tonu, potęgować wrażenia, dodawać energii kolejnym uderzeniom klawiszy. Tak właśnie powstaje idealna harmonia między tym, co nieskończone (czas) a tym, co połączone z człowiekiem – elegancją wypływającą z jego wnętrza, która będzie dostrzegana z daleka. Tego blasku nie będzie można pominąć w odwiecznej walce o to, co najcenniejsze – nieśmiertelność.

Towarzystwo dźwięku

Wiedząc jednak, że tykanie nie ustaje, możemy znów otworzyć oczy. Uświadamiając sobie, jak szerokie jest spektrum dźwięków na pięciolinii, nie poczujemy się oszukani. Będziemy próbowali poznać każde najmniejsze drgnięcie. Łatwiej będzie tego dokonać z zegarkiem męskim z Noble Place, nad którym pracowali najwięksi mistrzowie. To czuć w każdym pojedynczym drgnięciu, w każdym załamaniu światła na pięciolinii elegancji, która będzie nam towarzyszyła już zawsze. W ten sposób będziemy mogli stworzyć własną melodię. Tykanie podporządkuje się właścicielowi. Już nigdy nie pobiegniemy za nieśmiertelnym dźwiękiem, on będzie nam towarzyszył. Krok w krok, ramię w ramię, niczym z przyjacielem, który nigdy nas nie zawiedzie. Pozostanie z nami zawsze, gdy będziemy chcieli przypomnieć sobie, po co tak naprawdę chcieliśmy poznać istotę czasu.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj