Mieszkanka Ostródy zdenerwowała się, kiedy jej syn ugotował obiad w garnku, z którego nie miał korzystać. Atmosfera zrobiła się na tyle gorąca, że musiała interweniować policja.
Kłótnia o garnek? Policjanci z Ostródy dawno nie otrzymali tak nietypowego zgłoszenia. Dzwoniła matka nastolatka, która potwierdziła, iż potrzebuje pomocy funkcjonariusz. Policjanci potraktowali sprawę poważnie i udali się do jednego z mieszkań w mieście.
Nie przypadkowo mówi się, że zakazany owoc smakuje najlepiej. Na miejscu funkcjonariusze dowiedzieli się, że chłopak wiedział, iż nie może korzystać z garnka. Świadomie jednak złamał zakaz. Konflikt był bardzo poważny, ale na szczęście nie doszło do rękoczynów.
A sam spór udało się w końcu zażegnać.