Pewnego dnia Andy Katz-Mayfield zadzwonił do swojego przyjaciela. – Słuchaj stary wydałem na wkłady do maszynki i piankę do golenia 24 dolary. To nie jest warte nawet centa. Razem zrobimy coś lepszego – powiedział przyszły biznesmen. Już po pierwszych 9 miesiącach prowadzenia firmy Harry’s jej założyciele sprzedali ponad 100 tys. zestawów do golenia.
Główną strategią Andy’ego i Jeffa miało być oferowanie produktów wysokiej jakości w dużo niższej cenie niż artykuły znanych marek, takich jak Gillette. Początkowo biznesmeni mieli jednak problem ze znalezieniem partnera, który pomógłby im w produkcji. Nie mieli know-how, nie wiedzieli, jakimi prawami rządzi się ten biznes. W końcu natknęli się na firmę Feintechnik, producenta brzytew założonego w 1920 r.
Następnie Andy i Jeff pozyskali inwestorów. Namówili ich na kupno wspomnianej wcześniej niemieckiej fabryki. Dziś ich firma jest wyceniona na 750 mln dolarów. Od czasu pamiętnego telefonu panowie musieli się też podzielić obowiązkami. Andy przebywa w Niemczech, natomiast Jeff dba o działalność biura w Nowym Jorku.
Przykład założycieli Harry’s pokazuje, iż jedna rozmowa może zmienić wszystko, a drobne rzeczy prowadzą sukcesu. Oprócz ciężkiej pracy potrzebna jest jednak wiara we własny pomysł.