Od pierwszego odcinka serii przygód Jamesa Bonda na nadgarstku agenta znajduje się zegarek. Zazwyczaj jest to model typu diver, który kiedyś wykorzystywali nurkowie.
Taki zegarek ma najczęściej stalową kopertę i obrotowy pierścień. Może posiadać pasek z gumy lub metalową bransoletę. W zależności od epizodu James Bond nosił zegarki różnych firm. Najczęściej jednak zakładał dwa kultowe modele: Submariner wyprodukowany przez Rolexa i Seamaster marki Omega.
Rolex Submariner
Po raz pierwszy pokazano go w 1953 r. Stalowy i masywny, pozbawiony zbędnych elementów. Szybko zdobył popularność i stał się przedmiotem pożądania. Do dziś pozostał w prawie niezmienionej formie i dzięki temu uznawany jest za wzór dla innych firm produkujących zegarki. Niestety jednocześnie to najczęściej podrabiany czasomierz na świecie. Musicie zatem bardzo uważać, jeśli zdecydujecie się go kupić.
Omega Seamaster
Miłośnikom zegarków został zaprezentowany w 1957 r. Podobnie jak Submariner wyposażono go w rozwiązania, które pozwalały zanurzyć się z nim pod wodę. Ułatwiała to m.in. wodoodporna koperta. Po latach Omega odświeżyła swój legendarny model. Obecny Seamaster łączy styl vintage z nowoczesnością. W wyglądzie zegarka wprowadzono kilka niewielkich zmian. Podczas produkcji wykorzystano nowoczesne materiały i antymagnetyczny mechanizm. To właśnie ten model posiadał James Bond w filmowej produkcji „Spectre”.
Pulsar led
To pierwszy w historii zegarek ledowy. Agent 007 nosił go w części „Żyj i pozwól umrzeć” z 1973 r. Zegarek Bonda był wówczas bardzo nowoczesny i w niespotykany dotąd sposób prezentował czas. Dzięki niemu bohater był uznawany za osobę podążającą za nowymi technologiami. I widzowie wybaczali nawet to, że Pulsar led nie pasował do żadnej ze stylizacji.