Poważne kłopoty finansowe firmy założonej przez popularnego projektanta Michaela Korsa. Marka zamknie nawet 125 punktów sprzedaży. Co ze sklepami w Polsce?
Kryzys jest głównie związany ze spadkiem sprzedaży torebek i akcesoriów. W ostatnim kwartale finansowym firma straciła 26,8 mln dolarów w porównaniu do zysku netto rok wcześniej.
Z tego względu zarząd firmy poinformował o zamknięciu od 100 do 125 sklepów na całym świecie. Co ciekawe, komunikat nie dotyczy punktów w Azji. Tam Michael Kors notuje w dalszym ciągu wzrosty sprzedaży. Wszystko wskazuje na to, że na rynku pozostaną także sklepy znajdujące się w Polsce.
– Na pewno się nie zamykamy, aktualnie zapraszamy na wyprzedaż, ale sezonową, a nie totalną – mówi oficjalny przedstawiciel marki w naszym kraju. To dobra wiadomość, bo Polacy, a szczególnie Polki, bardzo polubiły amerykańską markę.
Niewykluczone jednak, że w przyszłości zamknięte zostaną kolejne sklepy. Analitycy przyznają, że przyczyną kłopotów jest fakt, iż Michael Kors prowadził bardzo agresywną politykę sprzedażową. – Kiedy marka sprzedawała produkty w domach towarowych i sklepach multibrandowych, zyski były fenomenalne. Problemy zaczęły się, kiedy otworzono ponad 1000 punktów własnych – mówi Farla Efros, analityk i prezes HRC Advisory.