To jeden z najczęściej popełnianych błędów przez polskich mężczyzn. Źle dobrane spodnie noszą nawet osoby piastujące najwyższe stanowiska. Czy wynika to z niewiedzy?
Zazwyczaj spodnie kupowane przez mężczyzn są za długie. Dużo rzadziej zdarza się natomiast sytuacja odwrotna, że produkt ma zbyt krótkie nogawki. Nie ma jednej złotej zasady, która definiowałaby właściwą długość spodni. To pewne utrudnienie, bo za każdym razem podczas zakupu trzeba ocenić efekt wizualny. A wszystko zależy też od butów, które nosimy. Te same spodnie inaczej będą wyglądały do obuwia za kostkę, a inaczej do zestawu sportowego.
Mimo wszystko w polskich sklepach odzieżowych powtarzana jest często zasada, że nogawka powinna sięgać do obcasa. Niestety w większości przypadków będzie błędna, ponieważ nie bierze pod uwagę rodzaju nogawki. Zastosować ją można w zaledwie kilku modelach spodni. Podobnie jak inne złote rady – do połowy obcasa, do podłogi bez butów itp.
Jak zatem ocenić, czy długość jest prawidłowa? Spodnie powinny wyszczuplać i prostować sylwetkę. Dobrze jeśli podczas mierzenia nie zauważymy tzw. harmonijki czy fałdów na nogawkach. Co jeszcze? Istotna jest również szerokość nogawek. Im węższa, tym spodnie powinny być krótsze, ponieważ ich dolna krawędź zatrzyma się w innym punkcie buta.
Co kraj to obyczaj
Amerykanie uwielbiają spodnie z szerokimi nogawkami (24-26 cm) dlatego uważają, że powinny one sięgać do obcasa i zasłaniać wiązanie buta. Włosi natomiast wolą wąskie nogawki (16-19 cm) i odsłaniają nie tylko obuwie, ale często pokazują także skarpetki. Gdybyśmy zamienili spodnie to obie zasady będą niepoprawne. Liczy się efekt wizualny w zależności od rodzaju spodni. Pamiętajcie o tym podczas przymierzania.
Im węższa nogawka na dole, tym powinna być ona krótsza. Wszystko dlatego, że jej dolna krawędź zatrzyma się w innym punkcie buta.
Odpowiednia długość spodni
