Jako nastolatek wspólnie z kolegami założył rockowy zespół Undercity. Po jakimś czasie porzucił jednak występy w grupie na rzecz nowej pasji – muzyki elektronicznej. I dzięki swojemu talentowi szybko zamienił grę w koszalińskich klubach na występy na największych światowych festiwalach. Poznajcie Dawida Kabacińskiego, który jako Sikdope robi wielką karierę za granicą.
Sikdope ma już ponad 153 tys. fanów na Facebooku. W większości pochodzących spoza naszego kraju, co widać po pytaniach na profilu, które są zazwyczaj zadawane w języku angielskim. W Polsce nawet fani muzyki elektronicznej nie zawsze sobie zdają sprawę z tego, że Sikdope to ich rodak.
Może to wynikać z faktu, że Dawid już na początku kariery stawiał sobie bardzo wysoko poprzeczkę. Nie chciał być tylko DJ-em, dlatego od razu zaczął produkować muzykę. Nie szukał możliwości wydawania utworów w Polsce, tylko nawiązywał kontakty za granicą. – Powiedziałem sobie, że dopóki duża wytwórnia się mną nie zainteresuje, nie będę wydawał swoich numerów – mówił w jednym z wywiadów.
Sikdope postawione przez siebie cele szybko zrealizował. Kabaciński nawiązał współpracę z jedną z największych wytwórni w Stanach Zjednoczonych. Wtedy też pojawiły się pierwsze zagraniczne występy. Dziś program jego koncertów obejmuje nie tylko USA, ale także Australię, Nową Zelandię, Indie czy kraje europejskie.
Niedawno Sikdope wydał swój nowy utwór Snakes, który grają największe gwiazdy muzyki klubowej m.in. David Guetta czy Tiesto.