Redaktor naczelny miesięcznika „Polska Bez Cenzury” Jan Piński otrzymał list, w którym komornik sądowy Piotr Winter ujawnił nowe nazwisko oraz obecny adres zamieszkania najbardziej znanego świadka koronnego i byłego członka grupy pruszkowskiej – „Masy”. Czy wiele lat pracy nad przygotowaniem nowej tożsamości dawnemu gangsterowi poszło na marne?
Choć „Masa” jest aktywnym uczestnikiem mediów społecznościowych to do tej pory nigdy nie wyciekło jego nowe nazwisko i adres zamieszkania. Przez wiele lat były gangster zresztą utrzymywał, że jego dane osobowe nie zostały zmienione. Internauci natomiast tropili „Masę”, choćby przez sprawdzanie danych adresowych firmy, na którą została zarejestrowana domena sklepu z książkami byłego gangstera. To były jednak tylko poszlaki.
Dlatego list komornika sądowego do redaktora naczelnego zdziwił chyba wszystkich interesujących się tematem polskiej mafii. Dlaczego trafił do Jana Pińskiego? W pierwszym numerze pisma „Polska Bez Cenzury” ukazał się tekst o tym, że Jarosław Sokołowski „Masa” zarobił na swoich książkach już 2.5 mln zł i tym samym według szacunków miesięcznika jest najlepiej zarabiającym polskim pisarzem.
Komornik, kiedy przeczytał ten artykuł, postanowił odzyskać dług. Nie przemyślał jednak swojego postępowania, które doprowadziło do narażenia życia „Masy” i jego najbliższych. W końcu były świadek koronny ma wielu wrogów.